Aktualności
To historyczny moment i wspaniały powód do niedzielnego świętowania
powrótPrawie trzydzieści strzałów, niemal nieustanną grę bez piłki i do tego mając za rywali mistrzów świata - jeśli jednak nie do tej pory w cuda, to ten nie tyle zdarzył się na Waszych oczach, co po prostu wszystkim sceptykom przywalił w twarz. Wreszcie pokonaliśmy Niemców, mistrzów świata!
Gdy Pedro Proenca gwizdnął po raz ostatni, na stadionie tańczyli wszyscy oprócz 1931 kibiców reprezentacji Niemiec i jedenastu grających w barwach mistrzów świata. Niemożliwe? Wreszcie i Polska też się przekonała, że w futbolu coś takiego nie istnieje.
źródło: gazeta.pl, 11 października 2014
powrót
Komentarze